Orliński

Melisa, czary i namiętność w barokowej oprawie

Autor: Krzysztof Korwin-Piotrowski

Jakie jest Państwa pierwsze skojarzenie ze słowem melissa? Oczywiście z Melissa officinalis czyli melisą lekarską, której liście zaparzone jako herbatka ziołowa działają uspokajająco i pomagają w zaśnięciu. Melisa ma piękne białe kwiaty. Uwielbia słoneczne miejsca, osłonięte od wiatru. Odwdzięcza się wtedy wspaniałym zapachem przypominającym cytrynę.

melisa – kwiaty, autor zdjęcia: H. Zell, Wikipedia

Natomiast Melissa z trzyaktowej opery “Amadigi di Gaula” (Amadys z Galii) Georga Friedricha Händla (1685-1759) nie ma nic wspólnego z łagodzeniem nerwów. Jest czarodziejką zakochaną w młodzieńcu Amadysie, który z kolei kocha piękną księżniczkę Orianę. Opera pełna jest magii i dramatycznych zwrotów akcji. Zazdrosna Melissa więzi księżniczkę w wieży, jednak nieugięty i waleczny Amadys pokonuje przeszkodę w postaci płomieni i ratuje Orianę. Do akcji wkracza jego rywal Dardano, który dokonuje niegodnego czynu i pomaga Melissie ponownie zamknąć Orianę w wieży. Czarodziejka wymyśla podstęp i przy pomocy zaklęcia sprawia, że księżniczka ma omamy wzrokowe i widzi w Dardano ukochanego Amadysa, który atakuje swojego rywala i zabija go. Melissa w ataku szału popełnia samobójstwo. Na finał scena zamienia się w piękny pałac stworzony przez boskiego czarodzieja Organda. Prapremiera opery odbyła się w Królewskim Teatrze w Londynie w 1715 roku.

Posłuchajmy, jak robiący oszałamiającą międzynarodową karierę kontratenor Jakub Józef Orliński śpiewa arię Dardana cierpiącego z powodu niespełnionej miłości. W drugim akcie opery zaczyna on wątpić w potężną moc Melissy, która obiecała mu, że będzie mógł połączyć się z ukochaną księżniczką. Pod koniec teledysku widzimy jak Dardano zmienia się w Amadysa.

W Teatrze Wielkim w Warszawie w 1983 roku odbyła się premiera “Amadysa z Galii” w reżyserii Laco Adamika i scenografii Barbary Kędzierskiej. W partii Amadysa można było usłyszeć Jadwigę Rappe, jako Oriana występowała między innymi Izabella Kłosińska, a postać Melissy kreowały Urszula Trawińska-Moroz, Teresa Krajewska i Alicja Słowakiewicz.

Alicja Słowakiewicz – Melissa, Izabella Kłosińska – Oriana,
autor zdjęcia: Antoni Zdebiak, archiwum TWON

Jeden z najlepszych polskich kontratenorów Michał Sławecki zaśpiewał arię Amadigi “Sussurrate, onde vezzose” z początku II aktu opery na festiwalu Bydgoska Scena Barokowa jesienią 2019 roku z towarzyszeniem Altberg Ensemble. Poszukując swojej ukochanej Oriany Amadys trafia na zaczarowane źródło, w którym widzi księżniczkę całującą jego rywala Dardanusa. Był to fałszywy obraz stworzony przez podstępną czarodziejkę. Po pięknym zaśpiewaniu arii Amadys mdleje.

Nowy bydgoski festiwal, organizowany przez Stowarzyszenie Akademia Muzyki Dawnej jest w całości poświęcony wykonawstwu utworów z XVII i XVIII wieku na instrumentach historycznych: klawesynie, teorbie, cynku, violi da gamba, flecie traverso i skrzypcach barokowych. Jeden z koncertów był pojedynkiem kontratenorów – Michała Sławeckiego i Rafała Tomkiewicza, którzy brawurowo śpiewali arie i duety z oper Händla i Vivaldiego.

A wracając do melisy, z pewnością każdemu z nas przyda się czasem filiżanka świeżo zaparzonych ziół o wspaniałym cytrynowym zapachu. Natomiast muzyka barokowa mimo dramatycznej akcji jak w “Amadysie z Galii” i tak potrafi zawsze ukoić nasze skołatane nerwy.

herbatka z melisy, autor zdjęcia: Dobromiła – Emilia Karbownik, Wikipedia