Balet_dworski-oorucqz0lv11nw5x7d8twljxbri8jn1lyc9tpbasne

Na początku był taniec

29.04.2020, Dominika Olender

Na początku był ruch… Od zarania dziejów taniec był silnym środkiem wyrazu i sposobem celebracji. Odnaleziony już na malowidłach egipskich faraonów, inspiruje twórców tańca do dnia dzisiejszego. Tańcząc, ludzie przywoływali boginie i bogów tańca wraz ze wszystkimi ich przymiotami, takimi jak równowaga, z której wywodzi się sprawiedliwość, a także muzykalność, ton, indywidualna i kosmiczna świadomość oraz wiele więcej…

Tymi słowami rozpoczęła swoje orędzie na Międzynarodowy Dzień Tańca w 2019 roku egipska tancerka i choreografka Karima Mansour. Wydarzenie to odbywa się od 1982 roku w rocznicę chrztu Jeana-Georgesa Nouvrre’a — wybitnego francuskiego tancerza i choreografa, reformatora tańca scenicznego, twórcy i teoretyka ballet d’action (baletu z akcją). W tym roku, ze względu na ograniczenia związane z pandemią, zaplanowane z tej okazji wydarzenia musiały zmienić swoją formę. Święto to jest świetnym przyczynkiem do cofnięcia się w czasie i przeczytania o początkach sztuki baletowej w Polsce.

Pierwsze wzmianki pojawiają się w XVI w., kiedy to królowa Bona sprowadziła na dwór wawelski zespół tancerzy włoskich. Balet szybko podbił serca dworzan, stając się jedną z ulubionych rozrywek królów, magnatów. Najbardziej okazałe przedstawienia organizowano dla uświetnienia wydarzeń dynastycznych, w szczególności wesel. Balety tamtego okresu miały tematykę okolicznościową i były często wzbogacone o występ wokalny. Jednym z najlepiej opisanych w literaturze utworów jest La prigion d’Amore, uświetniający ślub Władysława IV z Cecylią Renatą 15 września 1637 roku, wykonany przez dwórki królewny Anny Katarzyny.

Na dworze Augusta II balet stanowił ważny element dramaturgiczny dzieła albo pełnił funkcję ozdobnika. Wstawki taneczne dodawano nawet do utworów, w których autor nie przewidział ich udziału. Co ciekawe, w warszawskim repertuarze tamtego okresu możemy znaleźć, jedne z pierwszych w historii, balety samodzielne: Les Caracters de la danse (muz. Jean-Ferry’esgo Rebela) oraz Le Ballet d’apres Horace (muz. Jeana-Josepha Moureta, lib. Antoine de La Motte-Houdar).

Jean-Féry Rebel: Les Caractères de la Danse, Alta Danza, Bremer Barockorchester

August III, w przeciwieństwie do ojca, nie był admiratorem kultury francuskiej. Za jego panowania balet pojawił się w Warszawie dopiero w 1748 roku, po dwudziestoletniej przerwie, wzbudzając nie lada sensację. Jak pisał minister Heinrich von Bruhl w liście do Marii Antonii, polskie damy nie mówiły o niczym innym jak o komedii i tańcu, a mężczyźni usiłowali dowieść swoich umiejętności tanecznych, wykonując kapriole (skoki baletowe ze skrzyżowanymi nogami). Towarzyskie faux pas, spowodowane ogromnym uwielbieniem w stosunku do jednego z baletmistrzów, popełniła miecznikowa koronna, siostra szambelana Rzewuskiego (prawdopodobnie Anna z Rzewuskich Humieniecka, żona Józefa Humienieckiego). Po jednym z występów dała tancerzowi piękny pierścień, a nawet pozwoliła, by stał za jej krzesłem na balach oraz prowadziła z nim konwersacje. Był to tak duży skandal, że matka wywiozła lekkomyślną córkę z Warszawy.

Najważniejszym wydarzeniem za panowania Stanisława Augusta, związanym ze sztuką tańca, było przejęcie baletowego zespołu podskarbiego Antoniego Tyzenhausa. Wcześniej król nie posiadał własnego baletu, jedynie roztaczał mecenat nad zespołem zorganizowanym przy teatrze publicznym. W 1785 roku w wyniku zapisu testamentowego podskarbiego król odziedziczył grupę złożoną z 33 młodych tancerzy pańszczyźnianych. Od razu uwolnił ich z poddaństwa, zastrzegając, że nadana im wolność nie inaczej im służyć będzie, aż gdy przez ciąg życia Naszego usług profesji przyzwoitych tam, gdzie je mieć zechcemy, i na płacy, jaką im wyznaczona będzie, wiernie dopełnią.

Mimo młodego wieku tancerzy zespół reprezentował wysoki poziom umiejętności, osiągnięty dzięki nowocześnie przemyślanym metodom nauczania praktykowanym w gnieźnieńskiej szkole baletowej Tyzenhausa. Młodzi adepci tańca uczestniczyli w zajęciach trwających od 6 do 19 z godzinną przerwą na obiad. Pobierali nauki z zakresu przedmiotów ogólnych (języka polskiego, francuskiego, arytmetyki, rysunku, prac ręcznych), a przez sześć godzin wykonywali ćwiczenia baletowe. Ponadto wszyscy uczniowie musieli grać na instrumentach: dziewczęta na klawesynie, chłopcy na skrzypcach, wiolonczeli, kontrabasie. Tancerze brali udział w codziennym przepisywaniu nut, muzykowali wspólnie z członkami kapeli podskarbiego. Po przejęciu zespołu król starał się kontynuować kierunek kształcenia szkoły Tyzenhausa. Artystyczny debiut na warszawskiej scenie miał miejsce już miesiąc po przybyciu grupy do stolicy: 15 sierpnia 1785 roku w balecie Hylas i Sylwia.

Koszty utrzymania tak dużego zespołu były zbyt wysokie jak na możliwości dworu polskiego, jednak mimo to Stanisław August nie zrezygnował z baletu. Wbrew decyzji Komisji Ekonomicznej z 1791 roku o rozwiązaniu baletu, król postarał się, by zespół nie został „rozpuszczony na wolność”. Dzięki jego działaniom królewska Kasa Generalna pokrywała tylko część kosztów utrzymania grupy, będących ekwiwalentem działalności na rzecz dworu, a występy publiczne opłacane były przez antreprenerów. Od 1792 roku balet był utrzymywany z prywatnych funduszy króla.

Wraz z III rozbiorem Polski zespół baletowy został rozwiązany. Był to pierwszy z trzech momentów w historii polskiego tańca, po których balet musiał się odradzać. Drugie powstanie z popiołów nastąpiło po I wojnie światowej, a trzecie, najtrudniejsze, po II wojnie światowej.

Tę wspaniałą tradycję kontynuuje Polski Balet Narodowy, działający w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej i kierowany przez wybitnego choreografa Krzysztofa Pastora.