“Pieśń o ziemi” i “Na kwaterunku” w naszych domach

26.11.2020, Magdalena Jagiełło-Kmieciak

Na zbliżający się weekend – sobotę 28 listopada i 29 listopada Opera na Zamku w Szczecinie zaplanowała dla Państwa spektakl baletowy „Wieczór baletów polskich” do muzyki Romana Palestra i Stanisława Moniuszki. Niestety, nie po raz pierwszy pandemia pokrzyżowała nam plany. Dlatego, choć najważniejszy dla nas jest bezpośredni kontakt z Państwem – Państwa namacalna obecność, bez której artysta nie może żyć jak bez tlenu – możemy na razie zaproponować przedstawienie jedynie na ekranie. „Wieczór baletów polskich”, spektakl złożony z dwóch części, będzie dostępny w serwisie YouTube na kanale Opery na Zamku do końca 2020 roku.

Można go obejrzeć tutaj: 

“Pieśń o ziemi”
“Na kwaterunku”

Niebawem przekażemy informację dotyczącą kolejnych wydarzeniach Opery na Zamku, które można będzie obejrzeć w sieci. Mamy ogromną nadzieję, że już niedługo spotkamy się z Państwem tak naprawdę, na żywo… 

Spektakl „Wieczór baletów polskich” składa się z dwóch części. Pierwsza to „Pieśń o ziemi” Romana Palestra – trzy kompozycje nawiązujące do polskiej ludowości – sobótki, wesela i dożynek. Obok motywów ludowych kompozytor wprowadza własne tematy, sięga też do nowoczesnych środków wyrazu, stosując ostrą, często atonalną harmonię, gwałtownie pulsującą rytmikę, kontrasty i spięcia dynamiczne. Jako że inscenizacja Opery na Zamku w Szczecinie była spojrzeniem zagranicznego choreografa, spektakl stał się nietuzinkowy, wniósł  ponadkulturowe  wartości.

“Pieśń o ziemi”

Choreograf szczecińskiej inscenizacji, Paolo Mangiola, nie położył nacisku na fabułę dzieła, przeniósł muzykę na czysty ruch. Jak pisał: Używając każdego elementu utworu i tworząc chwilami wysoce nasycone zdarzenia choreograficzne, ale także wolniejsze segmenty adagio, chciałem oddać kompozycję taneczną, która porusza się w przestrzeni jak poszczególne barwy tęczy, biały szum i spikselowane zdjęcia. W rezultacie chciałem stworzyć przestrzeń, w której możemy zastanowić się nad tarciem pomiędzy kontrolą a nieprzewidywalnością, nad rozłożeniem na części i ponownym dopasowaniem systemu, który nas otacza, nad technologicznym chaosem w zestawieniu z ludzką równowagą.

„Pieśń o ziemi” przedstawia złożoną relację współczesnego człowieka ze światem cyfrowym. Portretowane społeczeństwo współistnieje z nierzeczywistą materią obrazów wygenerowanych przez procesory i karty graficzne. Na scenie widzimy proces pochłaniania jednostki przez cyfrowe medium, reprezentowane przez sieć drobnych obiektów, pryzmatycznie rozszczepiających światło. Niepokojący obraz współczesności.

Drugą częścią spektaklu jest „Na kwaterunku” – nieco zapomniane dzieło baletowe Stanisława Moniuszki. Robert Bondara opowiedział je na scenie Opery na Zamku w Szczecinie w uniwersalny sposób. Oddalił się od sielankowej atmosfery i spojrzał na utwór z punktu widzenia jednostki. Pokazał, jak konflikt wpływa na życie człowieka. Istotnym punktem zaczepienia był syndrom stresu pourazowego, którego doświadczają żołnierze, ale i cywile.

“Na kwaterunku”

Choreograf przybliżył XIX-wieczną partyturę Moniuszki, w której muzyka stanowiła jedynie pretekst do pokazania połączonej scenami pantomimicznymi suity różnych tańców, do wrażliwości współczesnego człowieka, żyjącego w świecie toczących się konfliktów zbrojnych, niosących okrutne konsekwencje. Robert Bondara dotknął zatem żywego, bolącego problemu. W swojej inscenizacji skontrapunktował mistrzowsko sielankową, wręcz cukierkową muzykę tematem wojny. Doszukał się tych elementów, które współczesnemu widzowi pomagają zrozumieć naturę konfliktu zbrojnego. Przeniósł ciężar z banału, dobrej zabawy, która jest głównym motorem napędowym tego utworu, na nieco inne tematy, podskórnie w nim tkwiące. Dzięki temu nie powstała artystyczna rekonstrukcja spektaklu, a oryginalne dzieło, w którym historia opowiedziana jest z perspektywy jednego człowieka, nazwanego On.

“Na kwaterunku”

Robert Bondara zaczerpnął jak najwięcej z oryginalnego libretta, ale je zmodyfikował. Pewne fakty, które znajdowały się w źródłowym utworze, opowiadane są z retrospektywnego punktu widzenia. Poza parą młodych ludzi z pierwowzoru, Juliana i Katarzyny, pojawiły się tam jeszcze postaci, których w libretcie nie było, między innymi kobieta spotkana przez głównego bohatera na jego drodze, Dziewczyna II. Dzięki temu można dowiedzieć się, kim ten człowiek jest i jakie są motywy jego działania. Choreograf zastosował w swoim przedstawieniu bardzo oszczędne środki wyrazu, aby pokazać wydarzenia z okresu wojny, która może być osadzona w teraźniejszości, w przeszłości, przyszłości, rzeczywistości odległej od nas…

Fot. P. Gamdzyk©Opera na Zamku