Autor: Ewa Zandberg
Wielu z nas z pewnością niejeden raz miało okazję być na koncercie, w którym grała orkiestra symfoniczna. Dobrze też pamiętamy momenty, kiedy muzycy wchodzą na scenę, każdy z nich zasiada przy swoim pulpicie i zaczyna stroić instrumenty, przygotowując się do występu.
Skrzypce, wiolonczele, gitary, harfy czy kontrabasy znamy doskonale nie tylko z wyglądu, ale także z łatwością rozpoznajemy ich dźwięki. Do ich wykonania oczywiście używa się drewna. Często jest ono odpowiednio sezonowane, dzięki czemu muzyk potrafi wydobywać z niego niepowtarzalny dźwięk. Można metaforycznie powiedzieć, że instrumenty są wieczne. Dopóki nie ulegną mechanicznemu zniszczeniu, dopóty mogą służyć muzykowi. Niektóre z nich są używane kilkaset lat.
Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa instrumentów „Warzywnej Orkiestry”. The Vegetable Orchestra (znana również jako Das erste Wiener Gemüseorchester , The First Vienna Vegetable Orchestra lub The Vienna Vegetable Orchestra ) to austriacki zespół muzyczny, używający instrumentów wykonanych wyłącznie ze świeżych warzyw.
Ta nietypowa orkiestra powstała w 1998 roku w Wiedniu. Składa się z 10 muzyków, kucharza i dźwiękowca.
Zespół tworzą: Barbara Kaiser, Bob Kaiser, Ernst Reitermaier, Jörg Piringer, Marie Steinauer, Matthias Meinharter, Nikolaus Gansterer, Richard Repey, Sabine Höllwerth, Stefan Kühn, Tamara Wilhelm, Ulrich Troyer.
Każdy z muzyków przed koncertem najpierw wybiera się na bazar, aby zakupić wybrane przez siebie zdrowe, jędrne, dorodne warzywa, które później, przy pomocy dłuta i wiertarki poddaje odpowiedniej obróbce. Praca trwa 2, 3 godziny, zanim uzyska się oczekiwany kształt, a instrumenty spełnią odpowiednie kryteria. Dzięki specjalnie zamontowanym mikrofonom wzmacniany jest dźwięk każdego z nich. Są one budowane z marchwi, selera, papryki, ogórka, dyni, a nawet z pora. Od chwili powstania zespołu wynaleziono około 150 warzywnych instrumentów. Są to ksylofony marchewkowe, flet basowy rzodkiewki, bębny dyniowe, skrzypce porowe, marakasy cebulowe i wiele innych.
Po każdym koncercie resztki warzyw, które pozostały z obróbki instrumentów, zostają wykorzystane do sporządzenia zupy dla publiczności.
Inspiracją dla orkiestry są między innymi kompozycje Johna Cage’a, amerykańskiego kompozytora muzyki współczesnej, znanego z traktowania muzyki jako formy zabawy i eksperymentu.
W swych ekstrawaganckich realizacjach poszedł dalej niż jakikolwiek inny kompozytor współczesny. Przykładami utworów, które zainicjowały dyskusję o granicach muzyki były: Tacet 4′ 33″ – 4 minuty i 33 sekundy ciszy, „granej” przez orkiestrę lub jakikolwiek instrument czy zespół lub też “Imaginary Landscape No. 4”, w którym muzyką są dźwięki dobiegające z 12 radioodbiorników obsługiwanych przez 24 osoby regulujące długość fal oraz głośność. (Wikipedia)
The Vegetable Orchestra opiera się na rytmie i brzmieniu, nie ma jednak melodyki. Pomimo tego ma bardzo szeroki repertuar utworów na „świeże warzywa”, a sztuka, którą prezentują artyści, zdobyła liczną widownię i orkiestra z dużym powodzeniem koncertuje na całym świecie, a na kanale YouTube ma miliony odsłon.
Orkiestra ta była również inspiracją dla pani Joanny „Asiminy” Bronisławskiej z Katowic do organizowania warsztatów „Marchew Mellody”. Wspólnie z dziećmi z Młodzieżowego Domu Kultury „Pod Akacją” w Lublinie tworzyła warzywne instrumenty, pokazywała, jak wykonać z marchewki gwizdek lub flet. W zajęciach pomocni byli też niektórzy ojcowie, którzy wprawnie posługując się wiertarką według poleceń nauczycielki nawiercali w odpowiednich miejscach otwory, aby instrument wydobywał oczekiwane dźwięki. Pani „Asimina” mówiła też, że można wykorzystać szelest łupin z cebuli, jak również sprawić, aby bakłażan wydobywał dźwięki podobne do kłapacza-kołatki, a por mógł służyć jako instrument perkusyjny.
Ostatni planowany występ The Vegetable Orchestra, miał odbyć się 14 marca 2020 roku w Mercado da Ribeira w Portugalii, lecz został odwołany z powodu koronawirusa.
Wszystkich zainteresowanych tym tematem odsyłam na oficjalną stronę orkiestry.
U góry: The Vegetable Orchestra, fot. Manfred Werner, Wikipedia.