Zapomniana polska kompozytorka

09.06.2021, Ewelina Kucharska

Niektórzy kompozytorzy zyskują sławę za życia. Są uwielbiani przez tłumy, a ich śmierć opłakują setki lub tysiące osób zakochanych w ich muzyce. Są też tacy, którzy nie zostali docenieni, gdy jeszcze żyli, jednak ich twórczość fascynowała późniejsze pokolenia. Ale czy chociaż raz zastanowiliśmy się nad istnieniem kompozytorów, o których zapomnieliśmy?

Jedną z takich artystek jest Tekla z Bądarzewskich Baranowska. O kobietach kompozytorkach, nazywanych także muzyczkami, wiemy niewiele. Często o ich twórczości wspomina się w świetle mężczyzn, nierzadko deprecjonując kompozycje za sam fakt, że wyszły spod ręki kobiety. Ta sytuacja zaczęła się zmieniać dopiero w XX wieku i być może właśnie dlatego zapomnieliśmy o polskiej kompozytorce, której Modlitwa dziewicy podbiła Europę w połowie XIX wieku.

Nagrobek Tekli z Bądarzewskich Baranowskiej, fot. Adam Stępień, Agencja Gazeta

Postanowiłam zatem przybliżyć postać kompozytorki. Wiedza o życiu i twórczości Tekli jest jednak niezwykle skromna – brak rękopisów czy korespondencji. Podpowiedzi można jednak odnaleźć w XIX-wiecznych gazetach oraz edycjach opatrzonych jej nazwiskiem. Brak zainteresowania kompozytorką jest ciekawy, biorąc pod uwagę niezwykłą popularność Modlitwy dziewicy. Utwór opublikowany w 1851 roku w Warszawie, jeszcze w 1924 roku sprzedawał się nakładem 10 tysięcy egzemplarzy. W niemieckich gimnazjach nie tak dawno temu młodzież poznawała twórczość kompozytorki, na Tajwanie motyw Modlitwy dziewicy stał się sygnałem radiowym, a na stacjach w Tokio ten utwór poprzedza zapowiedź przyjazdów i odjazdów kolei. Jej kompozycje możemy usłyszeć w filmach takich jak Trędowata Gordona czy Femina Szulkina.

Przez ponad 100 lat podawano błędną datę i miejsce urodzin kompozytorki, wskazując Warszawę w drugiej połowie lat 30. XIX wieku. Wiemy jednak, że kompozytorka urodziła się około 1829 roku w Mławie, a miejsce to odcisnęło piętno na całej twórczości Bądarzewskiej, co jest widoczne nawet w tytułach jej późniejszych kompozycji, takich jak Wspomnienie rodzinnej chatki, Leśne echo o poranku, Pod wierzbą płaczącą czy Śpiew słowika. W Mławie młoda Tekla nie tylko uczyła się gry na fortepianie, ale także komponowała pierwsze utwory. Wraz z rodziną, prawdopodobnie jeszcze jako nastolatka, przeprowadziła się do Warszawy. Niejednokrotnie uczestniczyła w koncertach w Dolinie Szwajcarskiej, co także wpłynęło na jej edukację muzyczną.

Wzmożone represje po upadku powstania listopadowego sprawiły, że wiele drukarni i księgarni upadło. Do 1850 roku to warszawskie drukarnie odpowiadały za większość nut na ziemiach polskich. W tych niesprzyjających warunkach, w kwietniu 1851 roku, swoją pierwszą kompozycję wydała Tekla Bądarzewska. Modlitwa Dziewicy, miniatura na fortepian, w mgnieniu oka zyskała sławę nad Wisłą, a zaledwie kilka miesięcy później do drukarni trafił mazurek Le souvenir d’amitie.

Prawdziwą sławę Modlitwa dziewicy zdobyła jednak w Paryżu. To tam została wydana jako dodatek nutowy do tygodnika muzycznego w 1858 roku. Kompozycja oddaje z pewnością piękny tytuł, który obiecuje harmonijne akordy, akcent anielski i bardzo słodkie szepty. Słowem „Le preier d’une Vierge” jest to sposób, w który da się osiągnąć sukces głosiła jedna z recenzji utworu. Utwór zyskiwał coraz większy rozgłos – wydano go w Berlinie, Wiedniu, Florencji, a nawet Chicago. Wielu kompozytorów tworzyło swoje aranżacje, w Paryżu pojawiły się wydania na cztery ręce, a nawet na skrzypce. W Ruchu Muzycznym z lat 60. można odnaleźć notatkę: wydanie i rozrzucone po pięciu częściach ziemi, trzeba by o milionie mówić!

Rosnąca sława poza granicami Polski przysporzyła kompozytorce wiele krytyki w ojczyźnie. Modlitwa dziewicy była wielokrotnie wyśmiewana w lokalnej prasie, a o innych utworach kompozytorki nawet nie wspominano. Kompozytorka nie nacieszyła się długo swoim sukcesem – zmarła przedwcześnie 29 września 1861 roku. Nie miała zatem nigdy możliwości obrony swoich dzieł. Postrzegana tylko przez pryzmat Modlitwy dziewicy, kompozycji określanej kiczowatym arcydziełkiem, które właściwie jest wzorcowym przykładem początku muzyki salonowej, nigdy nie miała szansy przedstawić słuchaczom czegoś innego. Wielka sława stała się dla niej przekleństwem.

Wycinki z XIX-wiecznych gazet, w których wspomniana została Modlitwa Dziewicy

Pierwszy album z muzyką Tekli Bądarzewskiej Spełniona modlitwa dziewicy został wydany w Japonii w 2007 roku. Utwory wykonała rosyjska pianistka Julia Chaplina. Pierwszy polski album Tekla Bądarzewska – zapomniany dźwięk został nagrany przez Marię Pomianowską w 2012 roku. Zachęcam do wysłuchania Mazurka Es-dur, w którym młoda kompozytorka ukryła cytat hymnu narodowego.